wtorek, 4 sierpnia 2009

W oczekiwaniu na gości...

Wczorajszego wieczoru, odwiedzili mnie spóźnieni goście..
Każda wizyta jest okazją do upieczenia czegoś smakowitego :)
Pamiętam doskonale godziny spędzone w kuchni mojej mamy, kiedy to przygotowując się do kolejnych imienin, świąt, tudzież innej ważnej okazji - otrzymując prawa pierwszego pomocnika :)
pomagałam w kręceniu, ubijaniu, smarowaniu.. drylowaniu wiśni oraz obieraniu jabłek, orzechów... jednym słowem zdobywałam doświadczenie piekarnicze od najmłodszych lat u samego mistrza wypieków!
Placki mojej mamy zawsze cieszyły się ogromnym powodzeniem - do tego stopnia, iż pamiętam, że przez długie lata ZAWSZE musiałyśmy tyle upiec placków, aby niemalże każdy potencjalny gość, mógł zabrać odrobinę ciasta do domu :)
O zapachach, jakie się z tym wiążą pisałam dawniej - jednak na samo wspomnienie znów czuję całą plejadę zapachów unoszących się w piekarni, w każdy piątkowy wieczór... a powroty późną nocą z ciepłą jeszcze blachą oczywiście nieziemsko pachnącego placka w blasku płynącego po szerokim niebie księżyca... stanowiły nieodłączną, jednocześnie ulubioną część całej ceremoni, jaką było pieczenie ciast!
Czyż można mieć piękniejsze wspomnienia?? Oczywiście można - jednak dla mnie stanowią jedno z milszych jakie doświadczyłam będąc jeszcze dzieckiem...
Być może dlatego tak bardzo lubię piec ciasta i częstować nimi swoich gości... przypominają mi czasy pełne radości, pomimo tego, iż był to również okres, kiedy w naszym kraju wszystkiego brakowało, kiedy sklepy świeciły pustkami, a po papier toaletowy należało stać długo i cierpliwie w długiej kolejce przed apteką..
Pamiętam jednak bardzo dobrze, iż dzięki moim rodzicom, którzy zawsze dbali, aby na stosunkowo niewielkim ogrodzie, zawsze było dużo warzyw, owoców.. w kurniku świeże jajka, a od znajomych, którzy mając gospodarstwo, posiadali również krowę - codziennie świeże mleko!
Dzięki nim - w mojej pamięci zachował się piękny radosny okres mojego dzieciństwa - za co bardzo Wam kochani dziękuję!!!
..Pamiętam swoje zniszczone ręce od pielenia bez rękawiczek, ale pamiętam również smak ciepłych jeszcze od porannego słońca pomidorków.. zielonego groszku.. nie wspomnę o całej plejadzie owoców :)
A po tak krótkiej dygresji - wracając do wypieków - tym razem zastanawiając się co mogłabym przygotować, przypomniał mi się biszkopt, który dawniej wypiekałam bardzo często.
Jest on bardzo prosty w przygotowaniu a co również istotne - bardzo szybki!
Ja do mojego ciasta użyłam:
5 jajek
5 łyżek cukru
5 łyżek mąki - zazwyczaj dodaję krupczatkę - ciasto wówczas jest bardzo delikatne z niewielką dozą wilgoci :) tym razem powodowana brakiem tejże mąki, skorzystałam ze zwykłej mąki do pieczenia - jak się okazało ciasto również było jak najbardziej do zaakceptowania..
2 łyżki mąki kartoflanki
Przygotowanie:
Oddzielone białka ubijać na sztywną pianę, po czym stopniowo dodawać cukier. Do gęstej masy należy szybciutko dodać żółtka. Ostatecznie należy dodać mąkę, po czym dokładnie wymieszać.
Tak przygotowane ciasto należy przełożyć do nasmarowanej i wyłożonej pergaminem tortownicy, po czym piec w nagrzanym do 180s C piekarniku, około 20 - 30 min.
Upieczone i wystudzone ciasto stanowi podkład do wszelakich wariacji mas... ja ponownie skorzystałam z przepisu Eli na ciasto truskawkowe - z tą różnicą, iż wykorzystałam jogurt rabarberowo-waniliowy, z odrobiną świeżych truskawek!
Pychotka :)





Życząc dobrej nocy - pozdrawiam serdecznie wszystkich moich wirtualnych gości!!!

4 komentarze:

  1. Zapachy z dzieciństwa są bezcenne ! Wspaniałą ucztą się podzieliłaś , za co bardzo dziękuję i Pozdrawiam gorąco

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja również dziękuję Nettiko!
    I równie gorąco pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak mi jakoś przyszła do głowy reklama...za wszystko zapłacisz kartą Maestro...a wspomnienia z dzieciństwa...bezcenne.
    Kazdy kto posiada takie wspomnienia jest szczęściarzem.
    Pozdrawiam
    A jak kolano ?

    OdpowiedzUsuń
  4. Aniu! Ciasto wyglada pszepysznie. Szkoda, ze nie moge sprobowac... Usciski!

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

LinkWithin

Related Posts Widget for Blogs by LinkWithin