Słońce od samego rana rozświetlało każdy zakątek Edinburgha... niestety przez długie godziny trwałam w cichej cierpliwości, wsłuchana w piękną muzykę Zbigniewa Preisnera.. wyczekując kuriera..
Czas jednakowoż minął mi bardzo przyjemnie - mogłabym zaśpiewać "tańcowała igła z nitką" :)
Od rana zabrałam się za szycie.. praca jeszcze nie skończona, ponieważ kurier w końcu dotarł, a ja mogłam opuścić dom...
Zważywszy na fakt, iż była to już dość późna pora - Damian zdążył już wrócić do domu, po czym razem wybraliśmy się na wycieczkę - kolejny raz rowerową. :)
Muszę przyznać, iż pomimo pobolewającego kolana i delikatnego kłucia w udzie - tym razem czułam się zdecydowanie lepiej! O tym również świadczy odległość, jaką pokonaliśmy...
Piękna, malownicza okolica - moje ulubione zakątki Edinburgha.. nie sposób nie robić zdjęć!
A wieczorową porą powspominać minione chwile...
Ja sobie kiedyś złamałam rękę, ulegając wypadkowi rowerowemu, ale nie jeżdżę od tego czasu ani mniej, ani więcej... Gratuluję wytrwałości :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam zdjęcia. Jakoś mi brak ostatnio plenerów, a Edynburg zawsze wydawał mi się dość tajemniczy, surowy i pociągający. Nigdy w nim nie byłam, ale wiem ;)
Edinburgh rzeczywiście taki jest... bardzo lubię to miasto, jego okolice.. całą Szkocję!
OdpowiedzUsuńCieszę się,że wybierając kraj do którego pojedziemy, ostatecznie zdecydowaliśmy się właśnie na to miejsce :)
Cieszę się, że zdjęcia wywołują pozytywne emocje :)
..a co do roweru - An-no - kocham jazdę na rowerze i choć przyznaję, że kiedy po raz pierwszy, zresztą wczoraj na początku również, naprawdę miałam dziwne lęki.. bardzo to dziwne.. ale trudno zrezygnować z czegoś co się bardzo kocha :) a poza tym staram się uważać, aby przypadkiem nie spaść na nogę, która była złamana!
Pozdrawiam bardzo serdecznie!
..a jeśłi kiedyś zapragniesz Edinburgh odwiedzić - zapraszam :)
Bardzo przyjemny spacer po Ediinburghu, dzięki.
OdpowiedzUsuńTo zamczysko na plaży mnie "pociaga", wygląda niesamowicie.
Pozdrawiam
bardzo niesamowity spokoj emanuje z tych zdjec ,chyba piekne miejsce do przemyslen :-)
OdpowiedzUsuńNaprawdę bardzo się cieszę, że i dla Was był to miły spacer :)
OdpowiedzUsuńRumianku - zamek wygląda naprawdę niesamowicie - zwłaszcza w świetle zachodzącego słońca.. zawsze widziałam go z daleka, a tym razem był tak blisko! Szkoda, że to posiadłość prywatna i można mu się przyglądać tylko z pewnej odleglóści..
..Blogu niedzielny!
..Cała okolica jest piękna i niemalże pusta (można rzeczywiście włóczyć się w samotności i ciszy!!
Serdeczności i pozdrowienia ślę dla Was!!
Aniu, dziękuję :) Kto wie, może się spotkamy - dzięki internetowi odkryłam nieznaną kuzynkę-malarkę, która mieszka w okolicach Edynburga (chyba) :)i postanowiłyśmy się kiedyś spotkać...
OdpowiedzUsuńZatem być może do zobaczenia!! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!!