Bez względu na to ile razy docieramy do tych samych miejsc - za każdym razem może nas coś zaskoczyć.. czasem wystarczy mieć oczy i uszy szeroko otwarte :)
Tego lata mieliśmy naprawdę wielu gości - staraliśmy się odwiedzać również nowe miejsca dla nas, jednak nie sposób uniknąć wszystkich zakątków, które już zwiedzaliśmy z Damianem, jeśli przy każdej kolejnej wizycie, nasi goście pragną zobaczyć najbardziej popularne miejsca, lub po prostu z różnych względów, my sądzimy, iż warto pojechać w dane miejsce po raz kolejny!
Tak właśnie było ze Sterling - niewielkie, urokliwe miasteczko, które nazywane jest Edinburghiem w pigułce - w tym roku odwiedziliśmy kilka razy, czasem w drodze w góry lub Loch Lomond, jednak nie da się ukryć, iż byliśmy tam, stałymi gośćmi w tym roku!
Podczas przedostatniej wizyty (mojej ostatniej), popijając pyszną kawę w jednej z kafejek,usłyszeliśmy nagle dźwięki muzyki. Żywe rytmy wybijane na bębnach, skutecznie przyciągnęły moją uwagę, budząc coraz większą ciekawość..
W końcu wybraliśmy się na drugi koniec ulicy, gdzie ku naszej uciesze - z ogromną charyzmą, grała jedna ze szkockich grup..
Hm ... fantastyczne i niesamowicie klimatyczne ...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
...z całą pewnością w odpowiednim momencie zajrzałam do Ciebie...
OdpowiedzUsuńCóż za energetyzująca muzyka! -wspaniała na początek dnia :)
No jestem pod wrażeniem! Patrząc na grających i słuchając tej niezwykle dynamicznej muzyki oczami wyobraźni przeniosłem się w czasy Rob Roya lub Williama Wallace`a! Odwiedziny Twojego bloga gwarantują niezwykłe wrażenia i niezapomniane chwile!Pozdrawiam serdecznie Was!;)
OdpowiedzUsuńCiekawe fizjonomie i muzyka. Popieram Slavkosnip-a.
OdpowiedzUsuńWizyty u Ciebie zawsze dostarczają niesamowitych wrażeń. Albo piękne pejzaże, albo feria ruchu, rytmu i ciekawych portretów.Kiedy tak tu sobie zaglądam tęskni mi się za spokojnym unormowanym życiem w normalnym kraju, w którym jest miejsce na spokojną pracę i relaks. Tu wiecznie coś nas zaskakuje, z czymś trzeba się borykać. Taki nasz polski " cudowny" folklor. Pozdrawiam Cię serdecznie i wracam do pracy, która tak mnie właśnie wkurzyła, że postanowiłam zostawić wszystko i pozaglądać na blogi :)
OdpowiedzUsuńPiękna , energetyczna no i zdjęcia :)) jak zwykle zachwycają ...
OdpowiedzUsuńZe znanymi miejscami jest jak z dobrym filmem czy lekturą , można do nich wracać za każdym razem doświadczając nowych wrażeń .. Pozdrawiam cieplutko
nie ma to jak muzyka live :-)
OdpowiedzUsuńKOchani - cieszę się ogromnie, że mnie odwiedzacie, a tym bardziej, że muzyka tak pozytywnie podziałała :)
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się, czy spodbają Wam się tutejsze klimaty?!
Slavko - masz rację, słuchając tejże muzyki można zawędrować w czasy słynnych tutejszych bohaterów :)
Kaprysiu - rzeczywiście dużo racji jest w ty, iż życie tutaj jest dużo łatwiejsze.. w Polsce wielu moich znajomych ciągle boryka się z problemami, które wiążą się głównie z pracą.. nam na wielu poziomach jest zdecydowanie łatwiej, choć wiesz - w mojej pracy czasem złoszczę się i czuję totalną niesprawiedliwość - dlaczego? Ponieważ Dyrekcja tutejszej służby zdrowia uważa, że nasi pacjenci, nie zasługują na taką opiekę, jak pozostali pacjenci.. wiem, że w Polsce jest jeszcze gorzej, ale tutaj - starsi,umierający ludzie również zasługują na to co każdy inny pacjent! Ciężko mamy strasznie - generalnie nie mam nic przeciwko ciężkiej pracy, ale kiedy na większości odziałów jest 8 - 12 pacjentów i 8 pelęgniarek.. a u nas 27-28 pacjentów, którzy wymagają opieki bezwzględnej - a pielęgniarek jest zazwyczaj 6.. czasem 7 - cóż dla mnie to delikatna niesprawiedliwość!
Troszkę się również wyżaliłam :)
MAm nadzieję, że mimo przegląd blogów, poprawił Ci humor :)
Pozdrawiam Was serdecznie, a już za chwilkę uraczę Was słonecznymi zdjęciami mojej pieczonej papryki :)
..zawsze coś napiszę niepoprawnie :(
OdpowiedzUsuńwybaczcie mi...
..Kaprysiu - mam nadzieję, że przegląd ulubionych blogów - poprawił Ci poranny humor!!