Gdy zechcesz, będzie jasny, genialny, gorący,
muzyczny, malarski, kwitnący, szumiący..."
Maria Pawlikowska-Jasnorzewska
Kilka dni temu zakwitł mój storczyk - kwiat o tak wyjątkowej urodzie..
Czekałam od kilku dni, aby płatki jego nabrały głębokiej bieli, a rozwinąwszy swoje skrzydełka pokazał całe swoje królewskie wnętrze..
Dziś w takt jasnych promieni słońca, odbyła się kolejna sesja zdjęciowa :)
Wdzięczny z niego model...
Zresztą sami zobaczcie!
Zdjęcia jak zwykle sliczne, ale to fakt, że model wdzięczny bardzo!
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam
Nigdy nie miałam storczyków ale może w końcu się skuszę widząc takie zdjęcia , subtelnością malowane . Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńElizo - bardzo wdzięczny :) a Wiesz, dodałam jeszcze 3 inne zdjęcia - ale było już tak późno i przy operacji "porządkowej" niestety zniknęły mi, a połowa tekstu nie była widoczna po opublikowaniu.. dziwne!!
OdpowiedzUsuńNettiko - jakie śliczne określenie -subtelnością malowane - muszę zapamiętać :)
Pozdrawiam Was serdecznie!
Lubię storczyki,a ten wygląda zachwycająco na Twoich fotkach
OdpowiedzUsuńA wiesz, Aniu, że na wiosnę można tutaj gdzieniegdzie spotkać małe, fioletowe storczyki? Widziałam w Peak District, ale podejrzewam, że i w surowszym, szkockim klimacie można gdzieś je spotkać. Śliczne są!
OdpowiedzUsuńCiekawe, jeszcze nigdy nie spotkałam.. a szkoda,jak już znów zaczniemy dłuższe włóczęgi, muszę zwracać większą uwagę - albo musimy zawitać w Wasze rejony!! :)
OdpowiedzUsuńMarzeno - dziękuję, ja nie mogę się napatrzeć.. jego miejsce "zamieszkania", to komódka przy moim łóżku - miło rozpoczynać dzień spoglądając na takie cudo!
Pozdrawiam serdecznie!