sobota, 6 czerwca 2009

Coś słodkiego na umilenie dnia..

Na ciasto truskawkowe miałam od dawna ochotę..
Za oknem pogoda nie najgorsza, jednak od rana niebo spowiły ciemne chmury, odstraszając od jakichkolwiek wędrówek..
Postanowiłam zatem umilić sobotnie, pochmurne popołudnie, odrobiną słodkości - ciasto okazało się pychotką - przepis na nie, znalazłam na blogu
Eli, do której lubię zaglądać w poszukiwaniu nowości kulinarnych. Jest nad wyraz proste, nie tuczące :) a nade wszystko pyszne!!

Przepis podaję według receptury Eli..


Lekkie i kremowe ciasto truskawkowe

tortownica 18cm

- 300g truskawek
- sok z polowy cytryny
- 3 lyzki cukru pudru (lub syrop z 2 lyzek cukru i 2 lyzek wody)
- 250g greckiego jogurtu naturalnego
- 3 platki zelatyny
- 1-2 lyzki goracej wody
- 12 ciastek maslanych (Leibniz)
- 2 lyzki miekkiego masla


Zelatyne namoczyc w zimnej wodzie. Ciastka i maslo wlozyc do blendera i zmiksowac na tzw. mokry piasek. Wysypac na dno tortownicy i przygniatajac dlonia rozprowadzic na calej powierzchni. Wstawic do lodowki. Owoce zmiksowac z sokiem z cytryny i cukrem. Nastepnie dodac jogurt i jeszcze raz szybko zmiksowac. Zelatyne odsaczyc i rozpuscic w lyzce goracej wody, dodac do masy jogurtowo-truskawkowej i dokladnie wymieszac. Schlodzony ciasteczkowy spod wyjac z lodowki i wylac na niego owocowa mase. Wstawic do lodowki na ok. 3 godziny.







Przy filiżance kawy i smakowitym truskawkowym rarytasie, pomykam w świat mojej książki...
Pięknego dnia, raz jeszcze Wam życzę!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

LinkWithin

Related Posts Widget for Blogs by LinkWithin