"Wszechświat to zgodne współdziałanie wszystkich elementów i sił, które tworzą równowagę i harmonię.
Słowo wszechświat - universe - znaczy dosłownie
"jedna pieśń".
"jedna pieśń".
W tej pieśni, harmonii jest pokój, śmiech, radość i szczęście."
Kiedy byliśmy w odwiedzinach u Damiana Kuzynki - Kasia zapytała, czy poznaliśmy już ich przyjaciela -Tomiego.
Słuchając opowieści o Nim, pomyślałam, że bardzo chciałabym poznać tego człowieka.. nie minęło wiele czasu a moje maleńkie pragnienie zostało spełnione..
Wraz z Michelem, pojechaliśmy w odwiedziny do Jego domu.
Czytając słowa, napisane powyżej, dotyczące wszechświata - nieustannie nasuwa mi się na myśl właśnie postać Tomiego, dlatego też wspominając czas spędzony w Danii - pomyślałam, iż chciałabym abyście i Wy, choćby w wirtualny sposób Go poznali.
Tomi, dawno temu był buddyjskim mnichem - nie jestem pewna, czy ma to związek z Jego niezwykłą aurą - być może, poniekąd tak.. Tym niemniej emanował On niezwykłą harmonią - wewnętrzna cisza i równowaga z ogromną dozą serdeczności..
Kiedy zostaliśmy zaproszeni do środka Jego maleńkiego domku - który notabene sam buduje od 2000 roku - poczułam iskierki zachwytu.. Choć prace wykończeniowe ciągle jeszcze trwają i tak naprawdę panował tam wszechobecny nieład - ponad tym wszystkim emanowało piękno, które zachwyciło mnie po kres mojej duszy :)
A będąc tam - niemalże namacalnie można było odczuć artyzm płynący z duszy Tomiego!
Ugoszczeni winem zrobionym przez naszego gospodarza - siedzieliśmy w ciszy kontemplując tę niezwykłą chwile..
Tomi z nieśmiało tlącą się fajką, uśmiechał się do nas i z tajemnicą przyglądał naszym twarzom - a ja zachłannie przyglądałam się wszystkim szczegółom - bo to właśnie w szczegółach kryła się owa niezwykłość!
Centralnym punktem domu jest długi, drewniany stół, przy którym można spędzić niekończące się godziny, chociażby przyglądając się wpadającym promieniom słońca, opadającym z magiczną poświatą na poszczególne przedmioty..
..Przyjaciel Tomiego...
Tomi, pokazał nam kilka szkiców, Jego prac - które ostatecznie przenosi na ściany wnętrza swego domu..
Po długiej przyjemnej kontemplacji, wybraliśmy się aby poobcować chwilę wśród całego zwierzyńca, którym opiekuje się Tomi - ja sfotografowałam tylko małe koźlaki oraz ponownie Tomiego - którego, przyznam, iż na początku krępowałam się straszliwie - ale pragnienie uwiecznienia w kadrze Jedo twarzy wraz z maleńką cząstką Jego świata, zdecydowanie zwyciężyła, a kiedy zapytałam czy mogę zrobić kilka zdjęć - Tomi oczywiście odpowiedział z uśmiechem, iż On rozumie i mogę robić zdjęć tyle ile zapragnę..
Tomi na swojej farmie miał małe prosiaczki (które doprawdy były przeurocze!), małe kurczęta, a przede wszystkim - te słodkie kózki!
..którym zdecydowanie nie potrafiłam się oprzeć...
Dobrze jest móc powrócić na moment w miejsca, które kojarzą nam się z dobrem, radością i uśmiechem.. zwłaszcza, kiedy za oknem straszliwa szaruga, a wiatr ponownie szarga moje biedne rośliny - zupełnie jakby zamierzał wywiać je daleko w nieznane przestrzenie..
Pozdrawiam Was serdecznie życząc miłego, pełnego słońca dnia!!
Wspaniale poznawać takich ciekawych ludzi.
OdpowiedzUsuńUwielbiam indywidualistów a Twój nowy znajomy chyba taki jest, niezwykły ...
Pozdrawiam
Obcowanie z ludżmi pokroju Tomiego jest ogromną przyjemnością i pozostawia w człowieku niezapomniany ślad.
OdpowiedzUsuńJa wśród swoich znajomych mam taką koleżankę...uwielbiam przebywać w jej otoczeniu. Tam jest spokój, pozytywna energia "bije" z każdego kątka jej uroczego domu.
Doskonale rozumiem Twoje zauroczenie Tym człowiekiem.
U Takich ludzi "nawet bałagan jest artystyczny" :)
Pozdrawiam
Dzięki za piękną wycieczkę po Danii.
Ten pan wyglada na "starego" hippie...lubie takich ludzi, bo sa bardzo otwarci...artystyczne dusze...
OdpowiedzUsuńKochana , piekne zdjecia...i chyba rozumiem powod twego zachwytu...
Buziaki
magdalena/Color Sepia
Aniu...uwielbiam zdjęcia które robisz! Przeleciałam wszystko pobieżnie i jak zwykle jestem pod wielkim urokiem.Mam nadzieję,że w niedalekiej przyszłości znajdę chwilkę, żeby przestudiować Twoje posty bardziej wnikliwie:)
OdpowiedzUsuńgorąco pozdrawiam
Po długiej przerwie znów jestem.. Przepraszam, że nie odpowiadam na Wasze komentarze - bardzo dziękuję Wam za nie - za Wasze odwiedziny! niestety przez długi tydzień komputer stał w kącie - właściwie pominąwszy fakt, iż nie miałam absolutnie czasu, aby śledzić Wasze blogi i odpisać choć kilka słów, spędziłam piękny tydzień z moimi znajomymi.. oraz pracując :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Was serdecznie i mam nadzieję, do zobaczenia wirtualnie już wkrótce!!