niedziela, 4 sierpnia 2013

Daleko i blisko od Ziemi...czyli wakacyjny mix.

"Czulem sie, jakby ich soki i moja krew, mój oddech, jakby to wszystko
bylo jednym i tym samym,
a ja
bylem czescia tego wszystkiego."
- Tiziano Terzani
 
 
09.07.2013 Bassano
 
Jestem w kraju Tiziano Terzaniego.. Wlochy upalne, z wszechobecnym śpiewem ptaków..
Gronko po gronku zjadam soczyste, napełnione słoncem winogrona - jakze prawdziwie smakują!
Wszystko tak intensywne.. rozgwierzdzone niebo, niczym z obrazu Van Gogha.. Upał, który obezwładnia.. natomiast woda w pobliskiej rzece, wręcz boleśnie zimna.
(..)
..czytam kolejna ksiazke Tiziana.. Jego słowa przenikają moje wnętrze, odkrywając wszystko to, o czym staramy się zagłuszyc nasza codziennoscia..
 
"..czułem jakby był ze mna. W tamtej chwili ozył. Mam nadzieje, ze za piecdziesiat, sto lat, ktos przypadkiem znajdzie moja ksiazke w 'remainders' albo w jakiejś starej bibliotece i zacznie czytac. A wtedy byc moze dozna w tym kraju podobnych uczuć, jakie były moim udziałem. W takiej chwili na jeden moment odżyje w Wieczności." (Tiziano)
 
..nie mineło jeszcze 100 lat, jednak dzis i każdego dnia, kiedy zanurzam się w slowa T. w moim sercu rozposciera się przestrzeń, która zaczyna wypelniac wiecznosc...


20.07.13 Poludniowa Francja

..moje czytanie przerywane wieloma wydarzeniami ostatecznie dobiega końca..na plazy nieopodal Saint-Tropez...

"Cos się kończy, ale pociesza mnie to, ze rozpocznie znowu. (..)
..zadnego mazania, zadnego płaczu. Przeciwnie, pośmiejcie się, bo on tak dobrze się bawił. Czy to nie piękne?" (Tiziano)

..z moich oczu jednak popłyneły łzy.. okoliczności w jakich spedziłam czytając Jego ostatnia ksiazke (koniec jest moim początkiem), sprawiły, iz poczułam się czescia Jego zycia..
Tiziano powtarzał, aby nie płakac po Jego odejściu, a ja mimo wszystko ronię lzy..
W końcu zamykam ksiazke, podnoszę oczy, cicho spogladajac w błyszace w słoncu morze.. nagle zamarłam.. przez sekundę musiałam zastanowić się, czy moja imaginacja rzeczywiście spawiła, iz widzę to czego nikt inny nie zobaczy.. musiałam zapytać Damiana, czy i on to widzi? Nieopodal brzegu, z wody wynurzył się starszy mezczyzna, szalenie podobny do Tiziana jakiego widzimy na zdjęciu tuz pod koniec Jego zycia.. Damian rowniez stwierdził, iz podobienstwo jest zadziwiające..
..po chwili ów mezczyzna odwrocił się, po czym odpłynał jakze rzadko widzianym przeze mnie stylem - delfinem, tudzież motylkiem.. zadziwiające.. na mej twarzy pojawił się usmiech.
Zupełnie, jakby Tiziano chciał przypomniec mi o smiechu.. o chwili, która trwa teraz i daje poczucie szczecia..
Zycie toczy się dalej, a Ci o ktorych pamietamy, nadal sa wsrod nas...
















 


"Zatrzymaj się i pozwol, zeby ogarneło cie uczucie cudownosci.
To własnie chce ci powiedziec o spokoju. Czujesz spokój wobec tych gór.
Posłuchaj kwadrans ciszy, usłyszysz ja.
Posłuchaj ciszy!"
- Tiziano Terzani
 
Pozdrawiam Serdecznie wszystkich nadal tutaj zagladajacych!
 

3 komentarze:

  1. no i Jesteś;-) piękne słowa, piękne widoki, piękna podróż.. wszystko płynie, wszystko mija, ale też gdy coś się kończy, coś się zaczyna.. nawet gdy jest to oczekiwanie na "znowu"..
    Ps. dziękuję;-) Wiesz za co, i też czekam, Wiesz na co;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem w koncu Jazziku :) ..tydzien od powrotu tak szybko minal.. praca, piekne slonce, wiatr we wlosach, znow scianka, sprawily, ze dopiero dzis zasiadlam do komputera. Oj, stesknilam sie juz Jazziku :).. jutro ide do pracy, a we wtorek znow wyruszamy w droge. Tego lata nieustannie w drodze.. bede na moment za tydzien, a wowczas odezwe sie. :)
    Sciskam mocno!

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

LinkWithin

Related Posts Widget for Blogs by LinkWithin