czwartek, 25 lutego 2010

Urodzinowe ciasto.. oraz sentymentalna wędrówka uliczkami Barcelony..

Zawsze kiedy mija czwartek - mija mój wyczekiwany niemalże z bólem weekend.. co prawda od niedawna usilnie staram się zmienić 5 dniowy tydzień pracy w 3 długie dni - w ten sposób zyskuję 2 dni na możliwość wykonywania tego co naprawdę bardzo lubię.. niestety w związku z moim długim chorobowym, zmiana musi przechodzić pewne etapy.. w związku z czym ten system zapewne zostanie wcielony w życie, nie wcześniej aniżeli w kwietniu :( może w końcu znów uda mi się zapisać na zajęcia z ceramiki??!! mam taką nadzieję, bowiem bardzo stęskniłam się za miękką strukturą gliny, która przeistacza się pod wpływem moich rąk w najróżniejsze formy.. bardzo to relaksujące a zarazem inspirujące..

..Wczoraj mała Laura skończyła rok!
Z tej okazji upiekłam kolejny tort z serii czekoladowych wypieków..

TORT CZEKOLADOWO - MAŚLANY
Biszkopt:
4 jajka
3łyżki gorącej wody
150g cukru
1 opakowanie cukru waniliowego
100g mąki
25g mąki ziemniaczanej
2 płaskie łyżki proszku do pieczenia
Krem maślany:
1 opakowanie budyniu czekoladowego
75 cukru
500ml mleka
100g gorzkiej czekolady
300g masła w temp. pokojowej


Tort czekoladowo - maślany jest wyjątkowo prostą i pyszną formą czekoladowej pokusy....
Rozpoczynamy od przygotowania biszkoptu, który to, jak każda gospodyni wie - należy przyrządzić ubijając jajka wraz z wodą (wg powyższego przepisu), a następnie dodając cukier. Ubijamy do momentu uzyskania gęstej konsystencji, którą to mieszamy z przesianą mąką (zarówno pszenną, jak i ziemniaczaną oraz proszkiem do pieczenia). Ciasto przekładamy do natłuszczonej oraz wyłożonej papierem do pieczenia formy).
Ciasto wypiekamy w temp. 160S około 25-30 min.
Upieczone, po czym przestudzone ciasto przekrawamy a następnie smarujemy np. marmoladą malinową (ja skorzystałam z konfitury porzeczkowej mojej mamy), następnie smarujemy kremem maślanym.
Krem maślany przygotowujemy ucierając masło mikserem, dodając przestudzony, wcześniej przygotowany budyń, w którym rozpuściliśmy uprzednio kawałki czekolady.
Prosto i nieskomplikowanie..
.
Moje wypiekanie bywa często tajemniczym eksperymentowaniem.. nie zawsze wynika to bezpośrednio z mojej intencji twórczej - wręcz przeciwnie.. zakładając, iż posiadam wszystkie składniki, zabieram się do pieczenia.. po czym okazuje się, ze brakuje mi jakiegoś składnika :(
nie zawsze jest to koniec świata - bowiem dany składnik można przecież zastąpić innym!
Tym razem głęboko przekonana, iż posiadam budyń oraz gorzką czekoladę, którą to kupowałam podczas ostatnich zakupów - niestety musiałam zmodyfikować odrobinę powyższy krem.
Zamiast budyniu - dodałam dwa opakowania czekoladowego custard (150g opakowanie), (tutejsza wersja budyniu, który zresztą baaaardzo lubię :) ).
A czekoladę zastąpiłam 100g nutelli - efekt końcowy okazał się bardzo smakowity - jak powiedział Przemek ...! hmm.. może niechaj pozostanie to w sferze niedopowiedzianych słów ;)
Tym niemniej naprawdę smakowity! Podobnie biszkopt - pomimo tego, iż zazwyczaj korzystam z wypróbowanego przepisu - ten okazał się równie smaczny, delikatny z nutką wilgotności...
Zapraszam - częstujcie się moi drodzy!!! W końcu to urodzinowy tort Laury!!!

...wczorajszego wieczoru oglądaliśmy film "Vicky Cristina Barcelona" - a dziś wsłuchana w muzykę - przymknąwszy powieki, spaceruję uliczkami Barcelony - słonecznej, pełnej niespiesznej nostalgii.. stęskniłam się za włóczęgą wśród ciepłych uliczek, pachnących przeszłością.. uliczek pełnych tysięcy okiennic, kryjących tajemnice intrygujących wnętrz..

..kilka dni temu Damian obdarzył mnie surowym sercem oraz bukietem róż.. róże niestety zaczęły zatracać swoją aksamitną delikatność - przeistaczając się purpurową szorstkość, która kryje w sobie piękno przemijania..

..aby uchronić je przed przedwczesnym pożegnaiem - pozwoliłam zasuszyć się płatkom, przyozdabiając nimi wiklinowe serce...

..na koniec moje ulubione krzesło w dwóch ujęciach...





Dobrej nocy Wam życzę!!!

22 komentarze:

  1. Aniu , Twoje wspaniałe wypieki przekraczają moje możliwości więc z wielką przyjemnością po prostu się częstuję ... Filmu jeszcze nie widziałam ...magię Barcelony znam jedynie z książki :))
    Pozdrawiam Cię gorąco i trzymam mocno kciuki za kurs ceramiki , jestem pewna , że wyczarujesz z niej cuda :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciepło, smacznie, przyjemnie... :) Można się pozytywnie naładować na cały dzień :) I szczerze mówiąc, nie chce się od Ciebie w ogóle wychodzić do świata, gdzie śladów wiosny jeszcze dostrzec nie można. A resztki śniegu mają kolor tych łabędzich nastolatków.
    A ceramika rzeczywiście jest fantastyczna, miałam ta przyjemność i również kiedyś bym chciała :)
    Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ummmm, pysznie... Ciasto, aż pachnie z Twojego zdjęcia:)A pięć dni weekendu to byłoby coś co kaprysie lubią najbardziej, tylko to niestety nierealne marzenie:( Za to na kurs również się zapisałam, z tym że oczywiście swojego ukochanego filcowania, wyjazdowy, pięciodniowy. Już się cieszę:)Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Tort wygląda przepysznie. Barcelona? Kocham to miasto. Jest zupełnie magiczne. Chętnie tam wrócilam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Aniu,ale mi narobiłaś smaka tym ciastem...chyba skoczę piętro niżej do kawiarni, bo myśl o czymś pysznym nie daje mi spokoju..Chyba upichcę przy okazji też placuszek polecany przez Ciebie..uwielbiam piec:))pozdrawiam i nieśmiało zapraszam do siebie:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudowny klimat roztaczasz wokół siebie, już czuję zapach wsapniałego ciasta, słyszę przyjemne skrzypienie tego magicznego krzesła oraz dzwięki hiszpańskiej muzyki, od razu robi się jakoś tak cieplej.Pozdrawiam serdecznie i dla Laury życzę wszystkiego, co Piękne:)!

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja chyba muszę przestać tu do Ciebie moja imienniczko i nazwiskowniczko (hehehe) zaglądać, bo od samego patrzenia mi centymetry przybywają:):):) Żartuję oczywiście; w życiu nie odmówię sobię czekoladowej uczty :)
    Pozdrawiam Cie cieplutko z południa UK:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Witam cieplutko:-)Uwielbiam Cię odwiedzać bo za każdym razem napełniam się takim spokojem,ciepłą atmosferą jaka tu panuje u Ciebie na stronie.Tort wygląda SMAKOWICIE! Postaram się wykorzystać przepis.Pozdrawiam serdecznie! *Matylda*

    OdpowiedzUsuń
  9. Cieszę się, że ciasto Wam smakowało.. nawet jeśli tylko wirtualnie :)

    ..Poza tym ciepło mi na sercu wiedząc, że zaglądacie do mnie z przyjemnością - dziękuję!!!
    Pozdrawiam serdecznie - a jutro pięknej, słonecznej soboty Wam życzę!!

    OdpowiedzUsuń
  10. Oj aniu, miałam trochę blogowych zaległości, ale dzisiaj raniutko, zajadając Twój pyszny tort oglądałam wspaniałe zdjęcia wiosny, krokusów, łabędzi...od razu mi lepiej, bo u nas za oknem szaro i pochmurno:(
    uściski:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Oczywiście "Aniu", miało być z dużej litery:)Sorki, ale cały czas mam problemy z pisaniem komentarzy, często nie mam polskich i dużych liter :(

    OdpowiedzUsuń
  12. Znowu u Ciebie pachnie ciastem i znowu spacer po pieknym miescie, chociaz tylko wspomnienia filmowe to i ja chetnie poczytam bo nie bylam w Barcelonie... a takie uliczki ze starymi kamienicami bardzo lubie...
    pozdrwowienia :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Dawno mnie tu nie było,ale zatęskniłam i poczułam się tak milusio.Aż chce się wstąpić na to ciasto do Ciebie

    OdpowiedzUsuń
  14. czy laura to twoja córeczka? jeśli tak, to nasze córeczki są imienniczkami :D torcik bardzo smakowicie się prezentuje. a co do filmu, oglądałam kilkanaście dni temu, bardzo mi się podobał. pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  15. ..dla mnie Aniu ciasto zawsze jest smaczne, bo nawet takie z zakalcem lubię :)
    a Twoje musi być wyśmienite! - zdjęcia są śliczne i z przyjemnościa się je ogląda..
    .. w nawale codzienny spraw, czasem problemów dobrze jest robić to, co się po prostu lubi..
    pozdrawiam Cię najserdeczniej!..

    OdpowiedzUsuń
  16. Hmmm czekolada :) Bywam rzadziej bo praca zajmuje ostatnio większość mojego czasu :(
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  17. Wprowadzanie takich innowacji do przepisów to już akt twórczy, a więc smakowicie podziwiam Twoje dzieło :)
    A do Barcelony i ja wciąż wracam sentymentalnie...

    OdpowiedzUsuń
  18. Aniu!
    Po pierwsze,ciasto przepysznie wyglada,az chcialoby sie sprobowac,moze sie suksze i zrobie sama? :-)

    Co do dysku,no wlasnie w tym problem ze komputer go nie widzi :-(
    Moze kiedys znajdzie sie ktos kto uratuje moje zdjecia,bo dysku nie wyrzucę chyba nigdy.Dzieki temu ze na niego patrze,mam wrazenie ze te zdjecia sa,ze ich nie stracilam...dziwnie to brzmi,ale kto lubi fotografowac na pewno moze sobie wyobrazic co czuje czlowiek w mojej sytuacji..
    Dziekuje za odwiedziny i zycze Ci pieknej nocy :*

    OdpowiedzUsuń
  19. Witam ponownie Aniu:-)Bukiet słonecznych uścisków przesyłam...i życzę cudownego dnia.

    OdpowiedzUsuń
  20. tak jak zwykle klimatycznie, smacznie, nastrojowo, przy Tobie trudno było by mi się oprzeć tym słodkościom, aż strach pomyśleć jak by to się skończyło, moja słaba silna wola, Twoje klimaty i miliony kalorii;-) co do filmu,zaliczyłam go w kinie dosyć dawno, przesiąknęłam klimatem uliczek, knajpek, wolno płynącego czasu.. i niesamowita penelope cruz, aż chce się dotknąć tych miejsc, napić wina w małej knajpce, spałaszować talerz spaghetti;-)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  21. Bardzo, bardzo cieszą mnie Wasze odwiedziny - dziękuję, za nie :)
    I Wam życzę w końcu słońca.. no i smakowitości, które rozpieszcają nasze podniebienia!

    Kropelko - bardzo dobrze Cię rozumiem i trzymam kciuki, aby mimo wszystko pewnwgo dnia zdjęcia odzyskać!!

    Rosalio - dziękuję :) cóż, Laura niestety nie jest moją córką (mojej koleżanki), jedynym moim małym.. choć dorastającym maluchem jest Mocca :)

    Pozdrawiam każdą z Was cieplutko!!

    OdpowiedzUsuń
  22. Hеу There. I found уouг blоg uѕing msn.
    Thiѕ is a reаllу ωell writtеn article.

    I'll be sure to bookmark it and come back to read more of your useful info. Thanks for the post. I'll definitely return.
    Feel free to visit my web page whichonlinecolleges.com

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

LinkWithin

Related Posts Widget for Blogs by LinkWithin